Budynek przy ulicy Witebskiej w Warszawie
Budynek przy Witebskiej w Warszawie to jeden ze zwycięzców ubiegłorocznej, piątej edycji Nagrody Architektonicznej Prezydenta miasta Warszawy. Blok autorstwa pracowni architektonicznej TZA zwyciężył w kategorii "Najlepszy obiekt mieszkalny".
Ten liczący pięć pięter blok usytuowany jest w dzielnicy Targówek w bezpośrednim sąsiedztwie wywodzących się z peerelu mrówkowców i punktowców. Na ich tle wyróżnia się smukłą, elegancką bryłą oraz oryginalną elewacją. Na uwagę zasługują również obramowane cegłą loggia skontrastowane z niewielkimi, prostokątnymi oknami.
Za sporządzenie tego schludnego projektu odpowiedzialne jest działające samodzielnie od 2010 r. warszawskie biuro architektoniczne TZA, a konkretniej: Aleksandra Targońska, Marcin Zadrożny we współpracy z Karoliną Stejskał oraz Sylwią Pałatyńską. Studio TZA ma na swoim koncie kilka ciekawych realizacji, m.in. wrocławski Dom bez schodów (2009-2010) czy Dom w Falenicy (2012).
Pod liczącym zaledwie 26 mieszkań budynkiem znajduje się jednokondygnacyjny podziemny garaż (częściowo obejmuje parter). Całość konstrukcji wykonana jest z żelbetonu w układzie płytowo-słupowym (jej trzon usztywniający zrobiony jest również z żelbetonu). Żelbet wykorzystano także do wylania stanowiącej fundament płyty dennej o grubości 60 cm.
"Duszą" budynku zlokalizowanego w warszawskim Targówku jest minimalistyczna, ascetyczna wręcz klatka schodowa. Ściany klatki zostały wykonane z betonu architektonicznego. Dodatkowo architekci ze studia TZA wykorzystali lastryko (posadzki) oraz stal (balustrady). Kolorystycznie dominuje tu biel oraz w mniejszym stopniu - czerń, której użyto m.in. do numeracji pięter i oznaczenia miejsc, gdzie możemy zostawić nasze rowery.
Całkowita powierzchnia "najlepszego obiektu mieszkaniowego Warszawy" to 2978 m². Za jego budowę odpowiada firma Agena Development.
Architektom i mieszkańcom kameralnego bloku przy ulicy Witebskiej gratulujemy nagrody, a Warszawie życzymy wielu tego typu obiektów, które zmienią, często mdłą panoramę stolicy.
W Wiedniu, poza blaskiem jupiterów dobiega właśnie końca budowa pierwszej wieży DC Towers. I chociaż na finał gigantycznego przedsięwzięcia poczekać będzie trzeba jeszcze ponad dwa lata, już teraz Austriacy są pod wrażeniem.
Marsylia, która w ciągu dwudziestu pięciu wieków swojego istnienia rozrosła się zajmując ponad trzydziesto-kilometrowa linię wybrzeża Morza Śródziemnego od kilku lat stara się przedefiniować własną tożsamość. Powojenne, burzliwe losy przemian architektonicznych miasta to nie tylko ikoniczna Jednostka Mieszkaniowa Le Corbusiera, czy narodziny jednego z najbardziej problematycznych blokowisk Europy w Quartier Nord, ale również poszukiwanie i re-definiowanie nowego centrum miasta. Bliskość morza, górski, wapienny pejzaż miasta i jego greckie korzenie sprawiły, że od kiedy na początku lat 2000 zaczęło mówić się o rewitalizacji starego portu, postulowano możliwość stworzenia tam Agory, nawiązującej do antycznych publicznych centrów życia społecznego.
Moskiewski Dom Mielnikowa wpisany został w tym tygodniu na listę obiektów o szczególnej wartości dla kultury Federacji Rosyjskiej. Kolejny nudny zabytek i nic nie znacząca formalizacja jego rangi? Trudno mylić się bardziej. O ochronę Domu Mielnikowa, w mieście, w którym deweloperzy wydają się stać ponad prawem stoczono ciężką kilkuletnią bitwę, a sprawa nabrała międzynarodowego rozgłosu. Dosyć powiedzieć, że listę sygnatariuszy protestu otwierały nazwiska Zahy Hahida, Petera Eisenmana, czy Rema Koolhaasa.
Od wczoraj znaleźć można w księgarniach nową pozycję powstałą dzięki kooperacji wydawnictwa Karktery i stołecznego Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Chodzi oczywiście o oczekiwaną od kilku miesięcy książkę: „Dom jako forma otwarta". Szumin Hansenów.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.