Biblioteka Aleksandryjska, czyli Norwegowie projektują w Egipcie

Biblioteka Aleksandryjska, czyli Norwegowie projektują w Egipcie

Mierzenie się z historią nie zawsze jest proste. Szczególnie trudna wydaje się próba konfrontacji z przeszłością dawno minioną, mglistą, obecną raczej w naszych wyobrażeniach o niej, niż w bezpośrednio dostępnej wiedzy i obrazach.

Mierzyć siły na zamiary

Antyczna Biblioteka Aleksandryjska jest niewątpliwie przykładem takiej sytuacji. Znamy ją raczej jako encyklopedyczne hasło, niż historyczny obraz. Dlatego duże zamieszanie wywołała deklaracja egipskiego rządu o chęci stworzenia nowej biblioteki w Aleksandrii. Ministrowi Kultury i stojącemu za nim murem prezydentowi Egiptu zarzucano w 1974 roku, że porywają się z motyka na słońce. Konkurs na projekt gmachu rozpisano dlatego dopiero czternaście lat później, kiedy Egipcjanie zdążyli się już oswoić z konceptem.

Zamówienie przypadło norweskiemu studiu Snøhetta (stoją za nim Craig Dykers i Kjetil Trædal Thorsen). Równocześnie okazało się, że rośnie ranga projektu. Bibliotekę zadeklarowało się współfinansować kila krajów arabskich. Nie chodziło więc tylko już o lokalne egipskie przedsięwzięcie, ale o wydarzenie dotyczące całego świata arabskiego. Prace ruszyły z impetem w 1995 roku i trwały prawie siedem lat.

Słońce, plaża i… biblioteka

Wynik? Przede wszystkim imponujące gabaryty zręcznie schowane w ściętej bryle. Biblioteka mieści jedną z największych na świecie czytelni, która zajmuje okrągłe 20 000 metrów kwadratowych. Rozłożona na siedmiu tarasach jest centrum założenia. Jej funkcjonalności podporządkowano strukturę gmachu. Nietypowy dach skonstruowano tak, aby móc maksymalnie doświetlić wnętrze budynku. Stąd spadowa konstrukcja i zastosowanie nietypowych okien. Forma świetlików pozwala na wprowadzenie łagodnych promieni i ochronę przed mocnym, bezpośrednim działaniem promieni słonecznych, które mogłyby być szkodliwe dla książek i rękopisów.

Rotunda, w którą wpisano tarasową czytelnie ma średnicę 160 metrów. Płyta jej dachu nachyla się w kierunku Morza Śródziemnego pod niskim kątem 15 ° – stąd wrażenie płynnego przechodzenia budynku w pejzaż. Przy tworzeniu skomplikowanej struktury dachu ze świetlikami Egipcjanie zdecydowali się zaufać austriackiej firmie GIG (polscy architekci znają ja dzięki firmie Internorm, należącej do tego samego co GIG holdingu). To w jej laboratoriach opracowana została cała konstrukcja dachu i sposób jego łączenia z fasadami. Nie chodziło tylko o rozwiązania stricte inżynieryjne, ale przede wszystkim o wyliczenie odporności materiałów. Biblioteka Aleksandryjska jest wystawiona na intensywne działanie promieni słonecznych i ekstremalne warunki pogodowe. Architekci mając na uwadze tragiczny los jej poprzedniczki, chcieli zapewnić maksymalną trwałość i stabilność domu dla ponad 8 milionów książek.

Fotografie: GIG Fassaden, Wikimedia Commons

 

Udostępnij wpis

Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.
comments powered by Disqus
Newsletter Architectu
Otrzymuj informację o nowych wpisach, produktach, wywiadach.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.