XV edycja konkursu architektonicznego im. Małgorzaty Baczko i Piotra Zakrzewskiego
Cel konkursu jest prosty i wszystkim zainteresowanym znany. Rywalizacja odbywa się w dwóch kategoriach, zawierających właściwie cztery elementy:
Ludzkość od wieków poszukuje źródła zdrowia i długowieczności. Dziś również chcemy utrzymywać nasze ciała w jak najlepszej formie, aby móc cieszyć się życiem przez kolejne dziesięciolecia. Czy może nam w tym pomóc architektura i projektowanie? Okazuje się, że tak!
Badania, które w latach 70. ubiegłego wieku rozpoczął Aaron Antonovsky, socjolog i profesor medycyny, miały na celu znalezienie powiązania pomiędzy stylem życia i jakością otoczenia a stanem zdrowia i zadowolenia człowieka. Analizy doprowadziły go do stworzenia teorii stresorów – czynników otoczenia, które wpływają negatywnie na samopoczucie człowieka oraz przyczyniają się do powstawania chorób i zaburzeń pracy organizmu. Teorię tę nazwał salutogenezą, co dosłownie oznacza „pochodzenie zdrowia”. Badacz postulował wyeliminowanie z otoczenia, na ile to możliwe, czynników powodujących stres, a także dążenie do zadowolenia i wewnętrznej harmonii, aby jak najdłużej móc chwalić się doskonałym stanem zdrowia.
Tę interesującą teorię szybko przysposobili badacze innych dziedzin, również architektury. Już w latach 90., czyli niecałe 20 lat po opublikowaniu badań Antonowsky’ego, Alan Dilani zasugerował, aby metodę salutogeniczną zastosować nie tylko do leczenia, ale także do projektowania obiektów medycznych, wierząc, że zapewnienie pięknego i harmonijnego środowiska oraz wyeliminowanie z niego czynników powodujących niezadowolenie, frustrację lub smutek, pomoże pacjentom w szybszym powrocie do zdrowia poprzez wspieranie ich samopoczucia psychicznego. Architekt zachęcał do projektowania nowoczesnych szpitali, za najważniejsze zasady projektowania przyjmując za trzy cechy sprzyjającego zdrowiu środowiska zrozumienie, poczucie sensu oraz łatwość w zarządzaniu.
Dilani postulował budowę takich szpitali, które pozwolą każdemu z dochodzących do zdrowia pacjentów na poczucie prywatności, samodzielności i przynależności do przypisanej mu przestrzeni. Miały się w nich znaleźć miejsca na prywatne rozmowy oraz przekazywanie wieści i rokowań – odosobnione i komfortowe miejsca, sprzyjające zrozumieniu swoich uczuć i okazywaniu wsparcia. To właśnie te cechy realizują postulat przestrzeni dającej poczucie zrozumienia. Poczucie sensu ma zaś przejawiać się w doskonałej organizacji przestrzeni szpitala, aby pacjenci mogli poczuć się bezpiecznie w przewidywalnym, stałym otoczeniu. Zakłada również włączenie do jego projektu elementów związanych ze sztuką, kulturą lub duchowością, które mają potencjał terapeutyczny. Łatwość w zarządzaniu ma natomiast wesprzeć codzienne starania pracowników szpitala, wychodząc na spotkanie ich potrzebom i ułatwiając opiekę nad chorymi.
Nie jest tajemnicą, że doskonałość, zarówno w projektowaniu, jak i w innych dziedzinach życia, jest niemal nieosiągalna. Malkontenci mogą postrzegać dążenie do stworzenie idealnego środowiska jako próżny trud motywowany utopijnym myśleniem. Warto jednak próbować i dążyć do jak najlepszych efektów, wdrażając do projektów szpitali, a także innych obiektów użyteczności publicznej takich jak szkoły, domy dziecka, urzędy, a nawet więzienia, zasady promowane przez Antonovsky'ego i Dilaniego.
źródło: archdaily.com
Cel konkursu jest prosty i wszystkim zainteresowanym znany. Rywalizacja odbywa się w dwóch kategoriach, zawierających właściwie cztery elementy:
Tradycja budowania przez studentów szkół architektonicznych tymczasowych pawilonów zdobiących teren kampusu, choć rdzennie amerykańska, od kilku lat znajduje płodny grunt również w Europie. Pawilony to nie tylko możliwość zrealizowania własnego projektu, ale przede wszystkim laboratorium form artystycznych i poligon wdrażania unikalnych technologicznych rozwiązań. Oczywiście pawilony to również rodzaj architektonicznego kaprysu i nie każdą uczelnię stać na wygospodarowanie stosownego budżetu. Uniwersytet w Stuttgarcie nie należy jednak do najbiedniejszych.
Rozpoczęto już pracę nad nowoczesnym obiektem, który ma służyć przede wszystkim żeglarzom oraz pełnić funkcje publiczne. Ma on powstać przy nabrzeżu Beniowskiego. Jest to element programu Polskiego Związku Żeglarskiego, wspieranego przez władze miasta. Obiekt ma zostać zbudowany do roku 2016. Oprócz samego portu w skład kompleksu mają wchodzić hotele, restauracje oraz centra handlowe. Dostępne będą także pomieszczenia umożliwiające funkcjonowanie klubom żeglarskim. Cały kompleks ma być jednym z najnowocześniejszych tego typu w Polsce.
Podwarszawski Otwock dla każdego miłośnika architektury znaczy tyle do Świdermajer. Pensjonat Abrahama Gurewicza to jeden z najbardziej znanych budynków, niestety, ale jednocześnie jest on jednym z najbardziej zaniedbanych zabytków w Polsce. Jednak wydarzenia ostatnich dni dają nadzieję na powrót do świetności tego obiektu.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.