1. POSTANOWIENIA WSTĘPNE

Nie trudno się zorientować, że to co przeciętny Kowalski myśli o architekturze współczesnej (czy w ogóle o współczesnej sztuce) nie jest generowanie przez akademie i specjalistyczne czasopisma. Dzisiaj najistotniejszym medium stanowiącym furtkę do świata architektury i zakreślającym jej kanon jest oczywiście internet. Jak kształtowały się jednak gusta Kowalskiego jeszcze 20, 30 lat temu? Wydaje się, że odpowiedź musi pozostać złożona.

Jednym z kluczowych czynników tworzących panoramę tego, co funkcjonowało w świadomości społeczeństwa będzie na pewno kino i telewizja. W kinie artystycznym znajdziemy na pęczki awangardowych gmachów. W „Pogardzie”, czy „Zabriskie Point” oprócz bohaterów-postaci oglądamy też bohaterów-budynki. Wydaje się jednak, że oprócz „Kina przez duże K” trzeba spojrzeć na filmy bardziej popularne. Tak jak dzisiaj idei tego, czym jest „dom nowoczesny” nastolatki uczą się z ekranizacji „Zmierzchu” (wspaniała Hoke Residence zbudowana przez Skylab Architects), tak ich dziadkowe uczyli się z ówczesnego kina.

Dla zamieszkujących Stany niezliczonych Johnów Smithów, jednym z geniuszów„architektonicznego castingu” jest niewątpliwe mistrz suspensu: Alfred Hitchcock. Ze względu na przypadającą dziś rocznicę jego śmierci (reżyser – znany ze specyficznego poczucia humoru i ironii – nie życzyłby sobie zapewne fetowania w żaden sposób rocznicy urodzin…) chcielibyśmy przypomnieć dwie ikoniczne gwiazdy jego filmów.

Drewniana willa jest właściwie tylko atrapą. Składająca się z trzech ścian i wypełniona rusztowaniami konstrukcja powstała na oddalonym od Hollywood o kilka kilometrów planie filmowym Universal Studios, gdzie stoi do dziś. Ze względu na ograniczony budżet „Psychozy” na budowy domu użyto materiałów zebranych ze starszych dekoracji i prawdziwej kolonialnej, niszczejącej w okolicy willi.

Źródłem inspiracji dla scenografów pracujących z Hitchcockiem był ikoniczny dla kultury amerykańskiej obraz Edwarda Hoppera z 1925, przedstawiający dom przy linii kolejowej. Wiktoriański nastój, typowe dla amerykańskich przedmieść motywy i detale drewnianego budownictwa połączone zostały z filmie z nastrojem grozy. Mariaż drewnianego domu na wzgórzu z atmosferą horroru nie był zresztą w 1960 roku, kiedy Hitchcock kręcił „Psychozę” niczym nowym. W kinie noir, bardzo popularnym w Stanach już od końca lat ’30 często oglądać można podobne zamczyska.

Dla funkcjonowania willi z „Psychozy” istotny jest kontekst, w którym została osadzona. Willa jest rezydencją właścicielki przydrożnego motelu. Budynek oglądamy zawsze filmowaną z dołu, z perspektywy nowych baraków, w których zatrzymują się podróżni. Główny bohater filmu – Norman Bates – spędza swoje dnie poruszając się między domem, a budynkiem motelu. Jak dowiemy się w ostatnich scenach filmu, architektura ma znaczenie symboliczne. Rozdarcie bohatera między wiktoriańską historyzującą willą, a nowoczesnymi, choć bezstylowymi barakami obrazuje rozdwojenie jego osobowości.

Dom na wzgórzu z „Psychozy”

Drewniana willa jest właściwie tylko atrapą. Składająca się z trzech ścian i wypełniona rusztowaniami konstrukcja powstała na oddalonym od Hollywood o kilka kilometrów planie filmowym Universal Studios, gdzie stoi do dziś. Ze względu na ograniczony budżet „Psychozy” na budowy domu użyto materiałów zebranych ze starszych dekoracji i prawdziwej kolonialnej, niszczejącej w okolicy willi.

Źródłem inspiracji dla scenografów pracujących z Hitchcockiem był ikoniczny dla kultury amerykańskiej obraz Edwarda Hoppera z 1925, przedstawiający dom przy linii kolejowej. Wiktoriański nastój, typowe dla amerykańskich przedmieść motywy i detale drewnianego budownictwa połączone zostały z filmie z nastrojem grozy. Mariaż drewnianego domu na wzgórzu z atmosferą horroru nie był zresztą w 1960 roku, kiedy Hitchcock kręcił „Psychozę” niczym nowym. W kinie noir, bardzo popularnym w Stanach już od końca lat ’30 często oglądać można podobne zamczyska.

Dla funkcjonowania willi z „Psychozy” istotny jest kontekst, w którym została osadzona. Willa jest rezydencją właścicielki przydrożnego motelu. Budynek oglądamy zawsze filmowaną z dołu, z perspektywy nowych baraków, w których zatrzymują się podróżni. Główny bohater filmu – Norman Bates – spędza swoje dnie poruszając się między domem, a budynkiem motelu. Jak dowiemy się w ostatnich scenach filmu, architektura ma znaczenie symboliczne. Rozdarcie bohatera między wiktoriańską historyzującą willą, a nowoczesnymi, choć bezstylowymi barakami obrazuje rozdwojenie jego osobowości.

Vandamm House z „Północ – Północny Zachód”

Elegancka willa, którą można obejrzeć w klasyku kina akcji „North by Northwest” wolna jest od ciężkiego symbolicznego, psychologicznego balastu. Choć jest domem czarnego charakteru, spełnia ona przede wszystkim funkcję nowoczesnej ikony, przydającej mu zimnego smaku i prestiżu. Cały film przepojony jest zresztą podobnymi motywami nawiązującymi do pozycji społecznej i ekonomicznej bohaterów. Fabuła filmu, która rozpoczyna się w eleganckim, dopiero co otwartym (mamy rok 1958) gmachu kwatery głównej ONZ, wymagała utrzymania się w stosownych, modernistycznych dekoracjach aż do ostatniej minuty.

Makietę willi zaprojektowali współpracownicy Hitchcocka na podstawie precyzyjnej wskazówki: ma ona wyglądać jak domy Franka Lloyda Wrighta.

  1. Elegancka willa, którą można obejrzeć w klasyku kina akcji „North by Northwest” wolna jest od ciężkiego symbolicznego, psychologicznego balastu. Choć jest domem czarnego charakteru, spełnia ona przede wszystkim funkcję nowoczesnej ikony, przydającej mu zimnego smaku i prestiżu. Cały film przepojony jest zresztą podobnymi motywami nawiązującymi do pozycji społecznej i ekonomicznej bohaterów. Fabuła filmu, która rozpoczyna się w eleganckim, dopiero co otwartym (mamy rok 1958) gmachu kwatery głównej ONZ,
  2. Elegancka willa, którą można obejrzeć w klasyku kina akcji „North by Northwest” wolna jest od ciężkiego symbolicznego, psychologicznego balastu. Choć jest domem czarnego charakteru, spełnia ona przede wszystkim funkcję nowoczesnej ikony, przydającej mu zimnego smaku i prestiżu. Cały film przepojony jest zresztą podobnymi motywami nawiązującymi do pozycji społecznej i ekonomicznej bohaterów. Fabuła filmu, która rozpoczyna się w eleganckim, dopiero co otwartym (mamy rok 1958) gmachu kwatery głównej ONZ,
  3. Elegancka willa, którą można obejrzeć w klasyku kina akcji „North by Northwest” wolna jest od ciężkiego symbolicznego, psychologicznego balastu. Choć jest domem czarnego charakteru, spełnia ona przede wszystkim funkcję nowoczesnej ikony, przydającej mu zimnego smaku i prestiżu. Cały film przepojony jest zresztą podobnymi motywami nawiązującymi do pozycji społecznej i ekonomicznej bohaterów. Fabuła filmu, która rozpoczyna się w eleganckim, dopiero co otwartym (mamy rok 1958) gmachu kwatery głównej ONZ,

Wright był w latach ’50 prawdziwą gwiazdą architektury. Jego Fallingwater przeżywał po wojnie drugą młodość. Budynek wracał jak refren w mediach i telewizji i szybko stał się metaforą nowoczesnego budownictwa i designu. Formy stosowane przez architekta w Fallingwater rozumiane były jako esencja tego, co w nowoczesności najlepsze. Odważnie kontrastowane bryły budynku wiązały się w przypadku „Północy”, jak i pierwowzoru, z odważnym pomysłem lokalizacji. Willa miała się znaleźć na stromej skarpie Mount Rushmore.

  • turyści odwiedzający park przyrodniczy przy Mount Rushmore
  • turyści odwiedzający park przyrodniczy przy Mount Rushmore
  • turyści odwiedzający park przyrodniczy przy Mount Rushmore
  • turyści odwiedzający park przyrodniczy przy Mount Rushmore

Vandamm House, stanowiący nawiązanie do pereł współczesnej twórcom filmu architektury, sam szybko stał się klasykiem. Jego obecność w materiałach promocyjnych filmu, zwiastunach i wreszcie ogromny sukces „Północy”, która wracała do amerykańskiej dystrybucji jeszcze w latach ’80 sprawiły, że wielu Amerykanów zaczęło traktować willę na skarpie jako realnie istniejący budynek. Niestety – turyści odwiedzający park przyrodniczy przy Mount Rushmore nie znajdowali niczego, oprócz pustej polany. Mało tego, nawet przestrzeń po dekoracjach nie pozwala dziś na wyobrażenie sobie jak wyglądać musiał w pejzażu budynek. Już w 1958 roku filmowcy posługiwali się zręcznie fotomontażem. Willa zbudowana w praktycznym do filmowania z wysięgników miejscu, po interwencji techników grała na ekranach kin wśród bardziej niebezpiecznego pejzażu. Wszystko dzięki cięciom taśmy i stosowaniu iluzorycznego horyzontu. Architektura nowoczesna okazała się niczym więcej, niż efemeryczną projekcją.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.