Dom przeciwpowodziowy. Projekt SDA w Wietnamie
Studio SDA Architecture zaprojektowało dom w Wietnamie, który jest odporny na powodzie spowodowane zmianami klimatu. Dom znajduje się w delcie Mekongu, na terenie szczególnie narażonym na powodzie.
Przez lata szokowały przyjezdnych, a w mieszkańcach wzbudzały poczucie wstydu. Brudne i ciemne nawet za dnia, nocą niebezpieczne. Teraz w końcu mają szansę zostać wizytówką miasta. Oto opowieść o lubelskich dworcach: kolejowym i autobusowym…
Na mdlący zapaszek w niewielkiej hali dworca przy ulicy Ruskiej składa się mocz, brud i przepalony tłuszcz po frytkach. Ławeczki sennie okupują stanowczo niedogoleni ludzie, mniej lub bardziej trzeźwi. Wychodzisz na zewnątrz, żeby uwolnić się od nieprzyjemnej woni. Szaro, mokro. Dziurawe blaszane daszki nad stanowiskami pozwalają kroplom deszczu spadać na głowy oczekujących. Umięśnieni i łysi panowie w ortalionie sprzedają pokątnie nielegalnie sprowadzony z Ukrainy alkohol i tytoń. Panie podające się za „prawdziwe Cyganki” nalegają, żeby ci powróżyć. Może gdybyś się zgodził, dowiedziałbyś się, że ktoś cię tu dzisiaj okradnie.
Dworzec autobusowy w Lublinie ma zasłużoną łatkę miejsca obskurnego i niebezpiecznego. Zbudowany w późnych latach 60, według modernistycznego planu Wiesława Żochowskiego. Projekt ten, niestety, nie przeszedł próby czasu. Umiejscowiony w ścisłym centrum, na Podzamczu, w pobliżu owianej złą sławą ulicy Lubartowskiej, przywodzący na myśl szarą rzeczywistość poprzedniego ustroju, otoczony chaotycznym targowiskiem i budkami z fast foodem, zdecydowanie nie składa podróżnym obietnicy spokojnej i wygodnej podróży. Na niekorzyść dworca działa także bezpośrednie sąsiedztwo Zamku Lubelskiego i pięknego Starego Miasta, w zestawieniu z którymi wypada jeszcze bardziej groteskowo.
Nieco lepiej ma się sprawa z dworcem kolejowym, który – o czym warto wspomnieć – znajduje się w znacznym oddaleniu od dworca PKS, co nie jest częstą praktyką w dużych polskich miastach. Położony jest na południe od centrum miasta, w dawnej dzielnicy przemysłowej Za Cukrownią, która również nie należy do najspokojniejszych.
Niewielki gmach Dworca Głównego, wybudowany w latach 60. XIX w., zgodnie z projektem Witolda Lanciego, był pierwotnie otoczony placem starannie obsadzonym rabatkami, wśród których znajdowała się zasilana wodociągiem kolejowym fontanna. Trzydzieści lat później zapadła decyzja o jego rozbudowie poprzez dodanie skrzydła zachodniego. Dworzec przebudowano po raz kolejny po zakończeniu I wojny światowej – projekt Jerzego Bortkiewicza zakładał nadanie budynkowi charakteru tradycyjnego polskiego dworku. Nad wejściem, na attyce, znalazło się kamienne godło Polski. Po roku 1945 halę zmodernizowano jeszcze dwukrotnie, w latach 80 i 90, dodając szklane ściany i zmieniając wystrój wnętrza na bardziej nowoczesny.
Znany nam wizerunek dworca kolejowego, choć znacznie odbiega od standardów ustanowionych przez Wrocław, Kraków czy nawet Warszawę, jest w miarę estetyczny. Nie na tyle jednak, by pozwolić mieszkańcom Lublina zapomnieć o swojej mrocznej historii. Przez lata bowiem był bazą wypadową lubelskiego elementu – złodziei, bezdomnych i narkomanów. Ten obraz dworca wciąż niestety pokutuje w świadomości tutejszych, zwłaszcza tych starszej daty.
Wiadomość o przebudowie dworca ucieszyła lublinian, przynosząc nadzieję na komfortowe i bezproblemowe podróżowanie. Tym bardziej, że projekt zaproponowany przez warszawską firmę Tremend jest prawdziwą rewolucją. Zakłada bowiem nie tylko modernizację okolic dworca kolejowego, ale również połączenie go z dworcem autobusowym. Nowa instytucja będzie nosić nazwę Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego lub Dworca Metropolitalnego.
Odpowiedzialni za projekt architekci nie przebierają w środkach, stawiając na nowoczesny minimalizm, funkcjonalność i ekologię. Nowy budynek dworca autobusowego ma stanąć na zrewitalizowanym placu tuż obok starego gmachu dworca kolejowego na ulicy Dworcowej. Część budowli wykonana będzie ze szkła, a część pokrywać będzie beton, dodając całości industrialnego sznytu. Budynek, a zwłaszcza jego dach, który służyć ma również jako taras spacerowy, zostanie obsadzony pochłaniającą szkodliwy dwutlenek węgla roślinnością.
Otoczenie budynku zielenią nie jest jednak jedynym ekologicznym rozwiązaniem zastosowanym przez projektantów. Drzewa, krzewy i kwiaty będą dodatkowo podlewane odpowiednio oczyszczoną wodą deszczową. Zamiast tradycyjnych metod ogrzewania, studio Tremend zaproponowało energooszczędny system oparty na pompie ciepła, a zamiast konwencjonalnej kostki brukowej – kostkę przeciwsmogową.
Płyta dworca pomieści 54 stanowiska, co najmniej 20 przystanków dla autokarów oczekujących na odjazd oraz ok. 150 miejsc na placu postojowym. Całość inwestycji ma zająć 2,6 hektara powierzchni.
Projekt Dworca Metropolitalnego, którego realizacji doczekamy prawdopodobnie w roku 2022, odbił się szerokim echem w świecie architektury. Jego prostotę oraz dążenie do ideałów zrównoważonego budownictwa docenili jurorzy nagrody World Building of The Year w kategorii Infrastruktura, przyznawanej w ramach World Architecture Festival. Projekt trafił bowiem na ich shortlistę w roku 2019. To duża nobilitacja dla warszawskiego studia, a dla Lublina szansa na dworzec, który zostanie chlubą i wizytówką całej wschodniej strony Polski.
Studio SDA Architecture zaprojektowało dom w Wietnamie, który jest odporny na powodzie spowodowane zmianami klimatu. Dom znajduje się w delcie Mekongu, na terenie szczególnie narażonym na powodzie.
Duńskie studio architektoniczne BIG zaprezentowało projekt pokoju hotelowego otoczonego setkami domków dla ptaków. Oryginalna forma powstała dla hotelu Treehotel, który powstaje w Szwecji.
W poprzednim tygodniu oficjalnie otworzono National Museum of the United States Army w stanie Virginia w USA. Za projekt nowej inwestycji odpowiada pracownia architektoniczna Skidmore, Owings & Merrill. Muzeum ma być swojego rodzaju hołdem dla tych, którzy odbyli i odbywają obecnie służbę wojskową w wojskach Stanów Zjednoczonych.
Zespół architektów z pracowni Steven Holl Architects ukończył prace nad budową Winter Visual Arts Building na historycznym kampusie Franklin & Marshall College w Lancaster w Pensylwanii. Projekt nowego gmachu został zainspirowany kształtem latawca oraz otaczającą kampus naturą, której najistotniejszym elementem są wielowiekowe drzewa.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.