Osiedle w Tyńcu

Pracownia architektury VIBES Architects przedstawia projekt mini osiedla mieszkaniowego, złożonego z dużych, dwulokalowych domów. Usytuowanie działki, która graniczy z domami utrzymanymi w tradycyjnej estetyce, zmusiła architektów do poszukiwania kompromisu pomiędzy nowoczesnością a tradycją.

Otaczająca nas w momencie projektowania architektura jest wiejska, z tradycyjnymi formami dachu i elewacji, natomiast wymagania inwestorów są już na poziomie podmiejskiej willi. Staraliśmy się wyjść naprzeciw oczekiwaniom, ale projektować zgodnie z zastanym otoczeniem” – mówią odpowiedzialni za projekt architekci. Ich wizja osiedla mieszkaniowego składa się z czterech domów, formą wpisujących się w trend nowoczesnej stodoły.

„Prosta forma stodoły to odpowiedź na zmęczenie dotychczasowo popularną architekturą domów jednorodzinnych ze skomplikowanymi dachami i dużą ilością lukarn. Forma domu stodoły to pierwotny kształt, który przywodzi nam na myśl DOM. Przedszkolak poproszony o narysowanie domu narysuje prawie zawsze dom stodołę — kwadrat przykryty trójkątem. Jest to także moda na domy energooszczędne, które kojarzą się inwestorom z bardzo prostą bryłą budynku i dachu. Na popularność domu-stodoły wpływa też powszechne zastosowanie technologii, która umożliwia odkrycie elewacji (brak wystającego okapu) i ukrycie rynny” – mówią architekci w rozmowie z portalem Architektura i Biznes.

Ze względu na to, że działka, na której powstały domy, jest niewielka, architekci stanęli przed wyzwaniem zapewnienia mieszkańcom każdego z domów maksymalnej prywatności przy jak najmniejszym wykorzystaniu przestrzeni. Właśnie dlatego każdy z domów został przekręcony o 180 stopni względem kolejnego – tarasy sąsiadujących ze sobą budynków wychodzą więc na przeciwne strony.