Akademik z ludzką twarzą

Akademik z ludzką twarzą

Czy dom studencki musi kojarzyć się z podłogą z linoleum, parapetami z lastryko i gierkowską meblościanką ? Na pewno nie we francuskim Grenoble. Akademik z Cité Galilée stworzony przez studio Hérault Arnod to jednak nie tylko nowoczesne materiały, których tak głodni są polscy studenci korzystający z uczelnianej oferty kwaterunkowej, ale również niepowtarzalny design.

Akademik, o którym mowa pochodzi z lat trzydziestych ubiegłego stulecia. Architekci opracowujący projekt przebudowy zdecydowali się zachować oryginalny korpus budynku i jego minimalistyczną fasadę od ulicy. Nie zmieniono również ciekawego, wczesnomodernistycznego rozkładu pięter wprowadzających przestrzenie usługowe, na długo przed Jednostką Mieszkaniowa Le Corbusiera.

Architekci zostali postawieni przed trudnym zadaniem. Należało bowiem rozbudować dom studencki tak, aby pomieścić mógł dwukrotnie większą liczbę lokatorów. Działka którą potencjalnie można było wykorzystać nie stanowiła jednak nawet połowy dotychczas zajmowanej przez gmach przestrzeni. Mimo ‚głodu terenu’ architekci opracowali plan dobudowy nowego skrzydła nie ingerujący w zabytkową bryłę.

Nowe skrzydło, według wymagań zleceniodawcy nie mogło jednak zasłaniać widoku z okien przyległych bloków. Układ skrzydeł zdeterminował więc sposób łamania fasady nowego skrzydła. Architekci wprowadzili w miejsce prostej ściany ciąg dynamicznie uskakujących geometrycznych kubików. Aby jeszcze mocniej skontrastować nowe skrzydło ze starym zdecydowano się zmienić kolorystkę budynku. Zastosowano mocną, rubinową czerwień, która nie dość że odcina się od szaro-burych barw okolicznych budynków, to umożliwia jeszcze wydobycie gry światło-cieni na kaskadowo ustawionych pionach.

Cité Galilée nie narzuca się jednak mieszkańcom miasta swoją awangardową formą. Nowe skrzydło ukryte jest od wewnętrznej strony kwartału i zobaczyć je można tylko jeśli wejdzie się w bramę akademika. Gra z modernizmem lat ’30 przybiera się formę raczej intymną, niż popisową. Architekci nie zdecydowali się na stawanie w szranki w wyścigu z architekturą dwudziestolecia. Nowe skrzydło, chociaż efektowne, nie jest skrzeczącą przybudówką. Sami architekci określili je jako „efekt poszukiwań czysto praktycznych, w którym rozwiązania plastyczne są jedynie konsekwencją problemu funkcjonalności budynku”.

Fotografie dzięki uprzejmości studia Hérault Arnod.

 

Udostępnij wpis

Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.
comments powered by Disqus
Newsletter Architectu
Otrzymuj informację o nowych wpisach, produktach, wywiadach.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.