Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich

Wszystko wskazuje na to, że w stołecznym Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego praca wre. Ostatni pomysł urzędników wydaje się jednak nieco kontrowersyjny. Ratusz chce bowiem wprowadzić zmiany w rejonie ronda de Gaulle’a. Zamiast ronda z palmą ma być tam zwykłe skrzyżowanie.

Zmiana funkcjonowania ruchu ze skrzyżowania o przepływie okrężnym na skrzyżowanie prostopadłe miałaby upłynnić ruch drogowy. Konsultacje społeczne w tej sprawie trwać będą do 5 marca. Kością niezgody pozostaje status instalacji Joanny Rajkowskiej „Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich„, która stoi na wysepce od 2002 r.

I chociaż w ciągu kilku najbliższych pięciu, czy ośmiu lat palma nie będzie zagrożona, Warszawiakom zapewne trudno będzie rozstać się z jednym z nowych symboli stolicy. Rzecznik miasta zaznacza zresztą: „w przyszłości, gdyby zapadały jakieś decyzje dotyczące inwestycji w rejonie ronda de Gaulle’a, będziemy wspólnie z mieszkańcami wybierać najlepsze miejsce dla palmy. Ona wrosła w kolorystykę Warszawy i absolutnie jest jednym ze znaków rozpoznawczych miasta.”

Projekt „Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich” planowany był początkowo jako roczna instalacja złożona z szeregu drzew. Palmy w centrum Alej odnosić się miały do znikania pamięci o judaistycznych kontekstach historii miasta. Projekt przyjęty został nie bez politycznych dyskusji, które systematycznie odżywiały (od problemu ignorowania kwestii palestyńskiej w relacjach polsko-izraelskich, po zamieszanie wynikłe z organizacji Euro w 2012 roku). Obiekt początkowo stanowiący własność artystki w 2011 przeszedł na miasto, które już wcześniej troszczyło się o utrzymanie dobrego stanu rzeźby.

Zdjęcie: Wikimedia Commons