Cichy Dom

Zaczęło się od projektu typowego, a skończyło na czymś wyjątkowym. Historia powstania Cichego Domu zachęca inwestorów do ufania zmysłowi artystycznemu tych, którzy tworzą ich domy, a samych architektów do nowego, głębszego spojrzenia na projektowanie budynków mieszkalnych – spojrzenia uwzględniającego potrzeby, charaktery i uczucia ich przyszłych mieszkańców.

Osobiście nie wierzę w projekty typowe, bo wszystkie działki a przede wszystkim wszyscy ludzie są nietypowi. A dom projektujemy dla konkretnego człowieka, z jego przyzwyczajeniami, preferencjami estetycznymi, stylem życia, rodziną, możliwościami finansowymi, zainteresowaniami, a nawet fobiami. Na dodatek w miejscu, które ma swoje cechy indywidualne” ­– pisze Marek Wawrzyniak z pracowni toprojekt. W istocie, uwzględnianie osobistych preferencji inwestora w projekcie budynku, będącego osią życia jego mieszkańców, zamienia zwykłe mieszkanie w prawdziwy dom, w którym można rozwijać się i odpoczywać.

Uwzględnienie czynnika ludzkiego w projektach architektonicznych sprawdziło się i w tym przypadku. Z pozoru nieciekawy projekt typowy, o którego niewielkie modyfikacje poprosili Wawrzyniaka zdecydowani inwestorzy, dzięki sztuce perswazji architekta miał szansę zmienić się w wyjątkową wizję ciepłego, cichego i przytulnego miejsca. Z początku praca nad projektem miała polegać jedynie na powiększeniu pokoju dziennego i zagospodarowaniu otaczającej go działki. Na dokonanie większych zmian inwestorzy zdecydowali się dopiero po otrzymaniu gotowego projektu. Ryzyko, które podjęli, było być może jedną z lepszych decyzji w ich życiu – teraz mają okazję mieszkać w jednym z najlepiej zaprojektowanych domów w kraju.

Zasadniczą zmianą, której dokonało studio toprojekt, było uczynienie ze ścian barier akustycznych. Działka, na której zbudowany jest dom, leży w niedalekiej odległości od głośnej autostrady – dzięki wysunięciu ścian o kilkadziesiąt centymetrów poza linię okien odgłosy ruchu drogowego nie docierają do wnętrza domu, gwarantując mieszkańcom niczym niezakłócony spokój. Takie rozwiązanie ma też inny plus – reguluje ilość światła dziennego, osłaniając od mocnego słońca latem, lecz pozwalając wpadać jego promieniom do środka zimą.

Dom, który powstał na planie prostokątów, składa się z trzech „tuneli” – zadaszona przestrzeń nad jednym z nich tworzy jasny pokój dzienny. Przemyślany podział przestrzeni pozwolił na to, by w domu zamieszkała wielopokoleniowa rodzina. Jedną część zajmuje młode małżeństwo, drugą – rodzice. Położony w centrum domu salon z dużym stołem jest miejscem spotkań członków rodziny i sercem domu. Dzięki temu bliscy sobie ludzie pozostają w komplecie, a jednocześnie każdy z nich może liczyć na prywatność w swoim segmencie domu.

Warto zwrócić również uwagę na zaskakujące podejście w ukształtowaniu przestrzeni wokół domu. Projektanci, zamiast typowego płaskiego podłoża w ogródku, zaproponowali rodzinie małą imitację górskiego krajobrazu. Trawnik ukształtowany w kilka pagórków czyni przestrzeń otaczającą dom znacznie ciekawszą, kontrastując z prostą, minimalistyczną bryłą domu. „Trawnik nie jest płaski, ale faluje jak powierzchnia morza lub jeziora. Ta wielka rzeźba z ziemi wykonywana była pod bezpośrednim nadzorem projektantów. Ponieważ promienie słoneczne cały czas są prawie równoległe do którejś z powierzchni trawnika cienie co chwilę się zmieniają, a cała powierzchnia zdaje się falować” – dodają architekci z pracowni toprojekt.

Ukończony w roku 2017, Cichy Dom został doceniony przez krytyków, otrzymując I nagrodę PLGBC Green Building Awards 2019 w kategorii Najlepszy zrealizowany budynek ekologiczny bez certyfikatu, oraz dwa wyróżnienia: w konkursie Architektura Roku SARP w kategorii Dom jednorodzinny oraz na Wystawie Domy grupy wyszehradzkiej „V4 Family Houses 2018".