Arata Isozaki laureatem "architektonicznego Nobla"
Tegorocznym laureatem nagrody Pritzkera, nazywanej często „architektonicznym Noblem” został japoński architekt, urbanista oraz teoretyk, Arata Isozaki.
Wrocławskie Muzeum Architektury we współpracy z Galerią Výtvarného Umění w czeskiej Ostrawie przygotowało dla miłośników modernizmu nową wystawę. Tym razem w salach pobernardyńskiego kompleksu, w którym mieści się muzeum zaprezentowane zostaną szkice i rysunki Josefa Plečnika. Obejrzeć można będzie unikatowe projekty architektoniczne przeznaczone dla rodzinnego miasta Plečnika, Lublany oraz przykłady rzemiosła artystycznego i mebli jego autorstwa.
„W czasach, kiedy nie uznajemy już norm artystycznych, kiedy w sztuce wszystko jest dozwolone, prace Plečnika są modelowym przykładem odwiecznych praw piękna.” Damjan Prelovšek
Słoweński Austriak
Josef (Jože) Plečnik urodził się w 1872 roku w Lublanie. Miasto, dzisiaj stolica Słowenii, należało wtedy do Imperium Austro-Węgierskiego. Plečnik odebrał dlatego formację podobną do kilku innych swoich rówieśników wplątanych w specyfikę regionów cesarsko-królewskich: Stanisława Wyspiańskiego (ur. 1869), Adolfa Loosa, Josefa Hoffmana (ur. 1870), Oskara Kaufmann (ur. 1873). Wykształcony w wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych, w pracowni Otto Wagnera, szybko zetknął się ze specyfiką austriackiej, geometryzującej secesji. Plečnik ukończył uczelnię jako jeden z najlepszych uczniów. Po stypendiach i podróżach odbytych we Włoszech i Francji rozpoczął w stolicy Imperium niezależną karierę. Jeszcze przed wojną zaczął wykładać na uczelniach architektoniczno-projektowych, co nie odbyło się bez kilku skandali. Plečnikowi, ze względu na jego słoweńskie pochodzenie zablokowano dostęp do kilku stołecznych instytucji. Zamieszkawszy poza Wiedniem zajął się kwestiami rekonstrukcji i konserwacji historycznych gmachów (z praskimi Hradczanami na czele). Był jednym z prekursorów użycia betonu i kubizującej estetyki.
Kiedy po rozpadzie Austro-Węgier po I Wojnie Światowej zaproponowano mu profesurę na nowo powstającym słoweńskim uniwersytecie w Lubjanie, Plečnik przyjął propozycję z dużym entuzjazmem. Szybko stał się jedną z najważniejszych figur lokalnego życia artystycznego. W ciągu kilku lat zdobył duży rozgłos, a lokalne władze powierzyły mu kilkanaście projektów przebudowy reprezentacyjnego centrum i nowych przedmieść Lublany, która z prowincjonalnego miasteczka zmieniała się w lokalną metropolię.
Powrót z cienia
Kiedy Jože Plečnik umiera w 1957 mało kto już o nim pamięta. Polityczna zawierucha na Bałkanach zepchnęła architekta na margines. Plečnik nieukrywający swojego katolicyzmu spotkał się z represjami władz. Ostatnie lata to seria nieprzyjemności, które spotkały go w życiu akademickim i kilka małych prac na prowincji: fontanny, renowacje zabytków małej architektury.
Twórcy wystawy podkreślają:
„Dopiero w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych minionego stulecia twórczość Plečnika ponownie wzbudziła zainteresowanie i zyskała uznanie architektów na całym świecie. Doceniono jego umiłowanie klasycznego piękna, wyrażające w zrównoważonych proporcjach, symetrii oraz relacjach między ornamentem a strukturą budowli, a Praga i Lublana stały się celem podróży wielu architektonicznych sław pragnących oddać hołd dziedzictwu Plečnika.” Kolekcjoner Damjan Prelovšek, w katalogu do wystawy pisze: „dzieła Plečnika się nie starzeją ani nie pysznią kosztownymi interpretacjami. Ich siła leży w przemyślanej koncepcji, ludzkiej skali i doskonałym rytmie.”
Materiały: Muzeum Architektury, Wrocław
Wystawa: JOŽE PLEČNIK. SZKICE
26.03.2014 -15.06.2014
Tegorocznym laureatem nagrody Pritzkera, nazywanej często „architektonicznym Noblem” został japoński architekt, urbanista oraz teoretyk, Arata Isozaki.
Jednym z najważniejszych mitów nowoczesnego, wielkiego miasta jest flâneur, nieśpieszny spacerowicz, który snuje się bez celu po ulicach metropolii. Zwieszona głowa, smutne myśli, leniwy krok – trudno o bardziej melancholijny obrazek. Jak ożywić ponurego wędrowca? Londyńczyków już od kilku lat to architektura przekonuje, że nie warto gapić się w chodnik!
Jeden z inwestorów posiadający działkę w gdyńskiej dzielnicy Orłowo ogłosił przetarg na mającą powstać tu zabudowę. Tego typu konkursy zdarzają się niezwykle rzadko ze względu na ogromne koszty. Nadesłane zostały 43 prace z Polski i zagranicy. Zwycięska to ta opracowana przez polskie biuro Arch Deco.
Nowy produkt – podkład na ogrzewanie podłogowe, który redukuje straty ciepła, stworzony został przez firmę Fair Packging (Marka Fair Underlay), z myślą o osiągnięciu jak najwyższej skuteczności tzw. „podłogówki”.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.