Spektakularna śmierć blokowiska Red Road w Glasgow

Spektakularna śmierć blokowiska Red Road w Glasgow

Kilka tygodni temu przez Kraków przetoczyła się dyskusja o możliwościach i niebezpieczeństwa wynikających z organizacji Igrzysk Zimowych. W szkockim Glasgow trudny mariaż sportowego wydarzenia i życia przestrzeni miejskiej z fazy teoretycznych dyskusji wszedł już w fazę konkretnych działań na urbanistyce.

W związku z przygotowaniami do Igrzysk Wspólnoty Narodów (dawnych Igrzysk Imperium Brytyjskiego) włodarze Glasgow podjęli decyzję o wyburzeniu osiedla Red Road. Nie chodzi tu jednak o zwolnienie przestrzeni pod sportowe inwestycje i budowę nowych stadionów. Wyburzenie 30-sto piętrowych bloków miałoby być częścią imprezy inaugurującej Igrzyska.

Kłopotliwa Utopia

Osiedle Red Road powstało w drugiej połowie lat ’60 w związku z dynamicznym rozwojem miasta. Pierwsze sześć wież pomieściło mieszkania dla prawie 5000 osób stając się dzięki temu jedną z ikon brytyjskiego systemu mieszkaniowego epoki powojennej. Red Road, tak jak jego słynny amerykański starszy brat – osiedle Pruitt-Igoe w St. Louis (zaprojektowane przez Minoru Yamasakiego, twórcę wież World Trade Center) równie szybko jak sławę, zyskało sobie złą renomę. Ubóstwo, przestępczość i zaniedbanie bloków zaczęły odstraszać brytyjskich lokatorów. Red Road w latach ’90 stało się gettem dla imigrantów z Afryki i Azji. W 2012 roku zburzono jeden z bloków osiedla. W 2013 kolejny, planując wprowadzić w ich miejsce niską zabudowę, a mieszkańców wieży rozproszyć na północnych przedmieściach miasta.

Red_Road_Flats1

Medialne widowisko

Tym razem wyburzenie ma stać się świętem miasta, które chce zamknąć pewną epokę swojej historii. Wysadzenie bloków miałoby według planu urzędników odbyć się przy udziale publiczności i być również transmitowane na żywo w brytyjskiej telewizji.

W Internecie i środowiskach obywatelskich Glasgow słychać jednak głosy krytykujące urzędniczy brak wyobraźni. Celebracja wymazywania bieda-osiedla z mapy miasta jest odbierana przez samych mieszkańców jako bolesny policzek. Brak empatii dla problemów uchodźców i krótkowzroczność urzędników doprowadziły do politycznego zamieszania, a ratusz zadeklarował powtórne rozważenie formy rozbiórki. Kilkunastosekundowe show dla publiczności zastąpione zostanie zapewne cichą ceremonią.

fotografie: Wikimedia Commons

Udostępnij wpis

Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.
comments powered by Disqus
Newsletter Architectu
Otrzymuj informację o nowych wpisach, produktach, wywiadach.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.