Trzonoliniowiec to jeden z najbardziej znanych wrocławskich budynków, niesamowity modernistyczny gmach ma unikalną konstrukcję, opartą na żelbetowym trzonie, na którym niejako zawieszony został wielopiętrowy obiekt. Tego typu zabieg pozwolił na podcięcie całego parteru wieżowca, by wyglądał on jak zawieszony w powietrzu.
Tą ideą – wcieloną w życie po raz pierwszy we Wrocławiu w latach 1961-67, kiedy Trzonolinowiec był budowany – zainspirowali się architekci z pracowni KMA, Anna Misiura i Łukasz Kabarowski, projektując budynek mieszkalny dla nowopowstającego osiedla Nowe Żerniki. Budynek, podobnie jak całe osiedle, ma być innowacyjny. Osiedle ma zostać zaprojektowane tak, aby ułatwiać budowanie społecznych więzi i zachęcać do wychodzenia z domu. Co więcej ma budować poczucie tożsamości miejscem, którym się mieszka, dawać poczucie bezpieczeństwa i wolności zarazem. Ponadto ma sprzyjać nawiązywaniu kontaktów i po prostu wygodnemu życiu.
„Anonimowość i degradacja znaczenia wspólnoty są najczęstszymi zjawiskami, występującymi na nowo powstających, podmiejskich osiedlach. Brak też identyfikacji z przestrzeniami pół publicznymi i publicznymi, z własnym blokiem, podwórkiem czy pobliskim skwerem. Ten stan rzeczy może zmienić zindywidualizowana architektura, której nadrzędnym celem będzie zapewnienie mieszkańcom poczucia przynależności i bezpieczeństwa, stanowiącymi jedną z podstawowych i najważniejszych ludzkich potrzeb”.
Projekt urbanistyczny osiedla oraz architektoniczny jego zabudowy mają być odpowiedzią czy raczej lekarstwem na zdiagnozowany problem współczesnej architektury mieszkaniowej. Anna Misiura wraz z Łukaszem Kabarowskim, którzy dla osiedla Nowe Żerniki zaprojektowali Trzonowiec twierdzą, iż „jest zaproszeniem, otwartą furtką i wyzwaniem, rzuconym zamkniętym i strzeżonym osiedlom. Jego nietypowa konstrukcja umożliwia uwolnienie parteru i połączenie przestrzeni ulicy z wewnętrznym, zielonym podwórkiem, na którym znajduje się plac zabaw, otoczony wysokimi drzewami”.
Zainspirowani budynkiem przodkiem z lat 60. stworzyli projekt architektoniczny domu o konstrukcji opartej na centralnie postawionym trzonie. Konstrukcja taka pozwala na dowolne kształtowanie układem każdej z kondygnacji. Mogą zostać przeszklone wszystkie elewacje, dzięki czemu budynek można maksymalnie otworzyć na zewnątrz. Budynek ma otwierać się na okolice poprzez mieszkania, tarasy i oszklony parter domu. Przy czym otwartość tego drugiego ma mieć znaczenie społeczne: „parter to miejsce aktywności mieszkańców, zapewniające wizualną i funkcjonalną integrację pomiędzy wnętrzem kwartału a sąsiednimi parcelami. Sprzyja wygodnej komunikacji, dyskretnie wyznacza granicę między przestrzenią publiczną a półprywatną – bez zbędnych ogrodzeń i ścian” – podkreślają architekci.
Co więcej, Anna Misiura i Łukasz Kabarowski piszą: „Trzonowiec jest więc próbą reaktywacji legendarnego trzonolinowca, odwołuje się do jego konstrukcji i do potencjału urbanistycznego, jaki niesie ze sobą taki typ budynku. To punkt, znak, rdzeń. To zaproszenie”.
Trzonowiec ma być nie tylko innowacyjną budowlą pod względem konstrukcji i organizacji przestrzeni. Ma stać się również punktem orientacyjnym i przestrzenną dominantą osiedla. Ma być przyjazny, otwarty i zapraszający, jak całe osiedle Nowe Żerniki.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.