Muzeum na dworcu? Dworzec na patelni? Nowy głos w debacie o zagospodarowaniu Centrum Warszawy
Muzeum na dworcu? Dworzec na patelni? Nowy głos w debacie o zagospodarowaniu Centrum Warszawy
Wydaje się, że bieżący tydzień ma sporą szansę, aby zostać zdominowany przez powracającą dyskusję o zagospodarowaniu Centrum Warszawy. Impuls: przedwczorajsza publikacja stołecznego wydania Gazety Wyborczej. Zapowiedziano w niej kolejny remont wnętrz dworca. Biuro SUD Architects Polska przygotowało nawet wstępny projekt zakładający wprowadzenie na halę antresoli i zwiększenie ilości punktów handlowych. Projekt, nawiązujący raczej do wyglądu współczesnych centrów handlowych, niż eleganckiego stylu twórcy dworca, Aresniusza Romanowicza, wywołał w sieci burzę komentarzy. Wydawało by się, że po gromach rzucanych przez internetowych trollów przejdzie do wyważonej rozmowy o koncepcji przebudowy, wszystkich za i przeciw. Zanim obrońcy modernistycznej formy dworca zdążyli podnieść głos zareagował jednak Instytut Obywatelski.
Na stronie Instytutu można przeczytać tekst Michała Dobrzańskiego „Nowy Dworzec Centralny”, w którym autor (filozof i tłumacz) postuluje zbudowanie dla kolei nowego gmachu dworca, a starego wykorzystanie na siedzibę Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Argumenty, które przedstawia Dobrzański dotyczą stanu placu Defilad, który cały czas stoi niewykorzystany, możliwości nowego zdefiniowania komunikacyjnych rozwiązań między dworcami Śródmieście i Centrum, a stacją Meto Centrum, wyalienowaniem obecnego dworca z reprezentacyjnej siatki Warszawy. Dobrzański pisze:
"Idealne miejsce [na nowy Dworzec Centralny] znajduje się paręset metrów na wschód od obecnego dworca, na północno-zachodnim narożniku skrzyżowania Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej. Tam, gdzie kiedyś stał dworzec Kolei warszawsko-wiedeńskiej. Gdzie krzyżują się dwie główne ulice Warszawy i gdzie znajduje się obecnie tzw. „patelnia” przy stacji metra „Centrum”. Nowy Dworzec Centralny stałby się głównym węzłem przesiadkowym stolicy. Inwestycja pozwoliłaby naprawić błędy przeszłości: zintegrować koleje podmiejskie, dalekobieżne oraz WKD w ramach jednego dworca, a całość bezpośrednio połączyć z komunikacją miejską – z metrem i dwiema głównymi magistralami ruchu tramwajowego w Warszawie, które krzyżują się w tym właśnie miejscu. Przybywający do miasta podróżni mogliby nie tylko bezpośrednio z dworca przesiąść się do komunikacji miejskiej. Mogliby nawet od razu pieszo udać się do tej części miasta, w której rzeczywiście coś się dzieje. Trakt Królewski znalazłby się w zasięgu spaceru od dworca. Spaceru przez tętniące życiem miasto".
Na starym dworcu miałoby zamieszkać Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Dobrzański stawia przed oczyma czytelnika wizję będącą połączeniem paryskiego Gare d’Orsay (dworca prze-aranżowanego na muzeum sztuki przełomu XIX i XX wieku) z koncepcją prezentacji dzieł z kolekcji MSNu na podziemnych peronach.
Utopia? Spóźniony pomysł? Pomijając fakt, że śmiała koncepcja Dobrzańskiego pojawiła się trochę zbyt późno (nowy konkurs na siedzibę MSNu i zabudowę Placu Defilad wszedł już w drugą fazę), idea nowego dworca może wydać się nieco niebezpieczna. Jeśli Ratusz nie może od dziesięciu lat uporać się z MSNem, jak wyglądać by mogło o wiele większe przedsięwzięcie w rejonie Centrum? Jakim echem odbije się pomysł Dobrzańskiego w Warszawie – czas pokarze.
Znany krytyk architektury i kurator rosyjskiego pawilonu został usunięty w atmosferze skandalu ze swojego stanowiska. Burza, która rozpętała się w ciągu kilku ostatnich dni wokół Grigorija Rewzina ma swoje źródło na najwyższych szczeblach Kremla. Impulsem dla kontrowersyjnej i szeroko komentowanej decyzji Ministra Kultury stała się ostra wypowiedz Rewzina o wojnie ukraińskiej i zagranicznej polityce Putina.
Po zeszłotygodniowych Targach Rzeczy Ładnych, które okazały się (po raz kolejny) dużym sukcesem, na fanów polskiego designu czeka w Warszawie kolejny smakołyk. Chodzi o wystawę „Zawód: projektant. Świadomość i działanie”, która potrwa do 17 maja w Galerii Salon Akademii.
Najwyższe odznaczenie Royal Institute of British Architects, Królewski Medal na rok 2014, otrzymał w ostatnim tygodniu lutego Joseph Rykwert. News, który obiega właśnie prasę nie powinien być jednak traktowany jako zaskoczenie. O tym, że urodzony w Warszawie Rykwert zostanie odznaczony wiadomo było od września 2013 roku, kiedy to RIBA ogłosiła werdykt i datę oficjalnej gali (dress code zaplanowano jako „smart and stylish”). Nazwisko nagrodzonego również nie wydaje się prowokować do podnoszenia brwi. Rykwert już od lat ’60 utrzymuje bowiem pozycję jednego z najważniejszych krytyków i historyków architektury.
W maju tego roku dzięki inicjatywie stołecznego Muzeum Sztuki Nowoczesnej zostanie otwarty dla zwiedzających dom Zofii i Oskara Hansenów w Szuminie. Drewniany, niepozorny budynek jest uważany za jeden z najciekawszych manifestów Formy Otwartej.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub
nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.
comments powered by Disqus
Newsletter Architectu
Otrzymuj informację o nowych wpisach, produktach, wywiadach.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.
Komentarze
Architectu moderuje komentarze do ułatwiania świadomej, merytorycznej, cywilnej rozmowy. Obraźliwe, bluźniercze, autopromocyjne, wprowadzające w błąd, niespójne lub nietypowe komentarze zostaną odrzucone. Moderatorzy pracują w godzinach pracy i akceptują tylko komentarze napisane w języku polskim.